27 lipca a ja dopiero trzeci raz w tym roku na rowerze. Tragedia :P Tak sobie z Maćkiem jeździliśmy, aż w końcu wylądowaliśmy w Gotartowicach na lotnisku. Akurat jakieś pokazy były :)
Max. prędkość 44.8 km/h
Się Maćkowi w las chciało... ;) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Traktor mieli najlepszy :D ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
2 dzień sezonu, 2 przejażdżka, 2 razy dłuższa trasa i w 2 osoby (wiadomo z kim :P).
Max. prędkość 26.0 km/h
Nie ma to jak poszaleć rowerem na autostradzie... ...przyszłej, ale zawsze autostradzie ;) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejna dalsza wycieczka, tym razem przez Czechy i Słowację. Trasa biegła przez: Jastrzębie Zdrój -> Pielgrzymowice -> Zebrzydowice -> Kończyce -> Pogwizdów -> Cieszyn (tam przekraczaliśmy granicę) -> Cesky Tesin -> Trinec -> Vendryne -> Bystrice -> Milikov -> Bocanovice -> Mosty u Jablunkowa -> Nizne Megonky (granica czesko-słowacka) -> Svrcinovec -> Cierne -> Skalite -> Serafinov -> Zwardoń (granica słowacko-polska) -> Milówka -> Węgierska Górka -> Wieprz -> Żywiec. Z Żywca jechaliśmy pociągiem do Żor, i stamtąd do domu. Trasa fajna, widoki super :-) Drugi raz miałem szczęście widzieć Ferrari, tym razem na Słowacji, ale znowu tylko tył widziałem. :-P Na Słowacji mijał nas jeszcze Opel Speedster, a w Czechach Porsche Carrera S :-]